28.12.2017

LIMITOWANA PALETA Z SEPHORY-HIT CZY KIT?/ HUDA BEAUTY-MAUVE OBSESSIONS


W Sephorze Polska do końca roku trwa  promocja -25%,  mnóstwo osób korzysta z oferty wyprzedaży. Wiem, że wiele z Was rozważa zakup paletek Huda Beauty które pojawiają się i za chwilę znikają zarówno szybko ze sklepowych jak i wirtualnych półek. Niektóre z Was jednak nadal się wahają (prawda Klaudia? :D)  mam nadzieję, że ten wpis ułatwi Wam  podjęcie ostatecznej decyzji. Zapraszam na recenzję limitowanej paletki:
MAUVE OBSESSIONS / HUDA BEAUTY

OD PRODUCENTA
"Piękno zmienia sposób w jaki kobiety się postrzegają. Pewna siebie kobieta może zdobyć świat!” Znana na całym świecie influencerka z Dubaju, Huda Kattan, stworzyła w 2013 roku markę Huda Beauty. To, co na początku było pasją, stało się teraz międzynarodowym sukcesem. Huda stawia swoim produktom wysokie wymagania, zawsze dołącza do nich tutoriale, aby przywrócić kobietom ochotę na eksperymentowanie z ich własnym stylem".

SKŁAD
Talc, Mica, Dimethicone, Polymethylsilsesquioxane, Silica, Phenyl Trimethicone, Tridecyl Trimellitate, Magnesium Stearate, Ethylhexyl Palmitate, Capryl Glycol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin. May contain (+/-): CI 77891 [Titanium Dioxide], CI 77491 [Iron Oxides], CI 77492 [Iron Oxides], CI 77499 [Iron Oxides], CI 16035 [Red 40 Lake], CI 19140 [Yellow 5 Lake], CI 42090 [Blue 1 Lake] | FOIL: Mica, Phenyl Trimethicone, Tridecyl Trimellitate, Talc, Magnesium Stearate, Ethylhexyl Palmitate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, CI 77491 [Iron Oxides], CI 77492 [Iron Oxides], CI 16035 [Red 40 Lake], CI 19140 [Yellow 5 Lake], CI 77499 [Iron Oxides], CI 42090 [Blue 1 Lake].

OPAKOWANIE
Produkt trafia do nas w sztywnej, przezroczystej folijce ochronnej. Paletka wykonana jest z twardej tektury ale nie kojarzcie opakowania z innymi papierzastymi wersjami paletek - ta wykonana jest z niesamowicie misternie. Górna część posiada ozdobne, metaliczne tłoczenia od środka skrywa małe, kwadratowe lusterko proporcjonalne do wielkości denka. 




Dolna zwiera cienie, umieszczono je w solidnej, plastikowej ramce. Całość zamykana jest na mocny magnes. Na spodzie opakowania producent pokusił się o umieszczenie naklejki z podstawowymi informacjami m.in. składem.



ZAPACH/ KONSYSTENCJA
Mauve nie pachnie czekoladą, pomarańczem a nawet marcepanem. Aromat ma delikatny, praktycznie nie wyczuwalny i kojarzący mi się jedynie z... plakatówkami, ale bez obaw tak naprawdę nie zwróciłabym na niego uwagi gdyby nie fakt, że zawsze zamieszczam info aromatyczne i musiałam niuchnąć cienie w trakcie tworzenia wpisu. Konsystencja w zależności od rodzaju cienie od miękkiej (matowe) po masełkowatą (połyskujące). Muszę zaznaczyć, że miałam do czynienia już z dużą Hudą Rose Gold - z którą nie polubiłyśmy się niestety, dlatego mogę szczerze napisać, że te cienie są znacznie bardziej kremowe, nawet maty nie są tak suche jak u poprzedniczki - zdecydowanie przyjemniejsze w użytkowaniu.



PIGMENTACJA/ BLENDOWANIE
Kolorystyka jest taka jak na zdjęciach, paleta utrzymana jest w tonacjach iście królewskich. Zacznijmy od matów: ciemny burgund, brąz z domieszkami wytrawnego wina, brudny róż który ktoś w sposób niezwykle smaczny wzbogacił szczyptą czerwieni i brązu. Do tego ciepły i niezwykle otulający odcień orzecha laskowego oraz ten najjaśniejszy - który zachwyca konsystencją, pigmentacją i tym jak cudownie aplikuje się na powiekach- w prawdzie jest ciemniejszy od mojej karnacji ale i tak pokochałam go miłością szczerą  i prawdziwą więc stosuję namiętnie bez opamiętania.
Nie sądziłam, że tak dobrze napigmentowane maty będzie w stanie coś przebić i powiem Wam, że serce zabiło jeszcze mocniej kiedy naruszyłam wersje połyskujące, ich kremowa formuła sprawia, że delikatne muśnięcie pozostawia na opuszce aplikatora lub palca niesamowicie błyszczącą (jak miliony monet) i zapierająca dech w piersiach tafle koloru. Dosłownie magia a jeszcze kiedy użyjemy jej na bazę to jest turbo ogień. 

MAUVE OBSESSIONS HUDA BEAUTY NEW SEPHORA
Blendują się doskonale, nawet jeśli zbyt szybko zaaplikujemy je na bazę/ korektor to nie stanie się tragedia - rozetrzemy je bezproblemowo. W ciągu dnia nie migrują, nie ścierają się i nie blakną. Bez obaw, że po paru godzinach od aplikacji zamiast ładnego makeupu zobaczycie na powiece jednokolorową, bezkształtną plamę.


SPOSÓB UŻYCIA
Tutaj nie napiszę nic odkrywczego cienie możemy nakładać na sucho, z bazą, na mokro, możemy mieszać je z Duralinem i tworzyć np. kolorowe eyelinery. No opcji jest naprawdę wiele. Myślę, że warto jednak zaznaczyć, że cienie połyskujące najlepiej nakładać na bazę pacynką lub opuszką palca. Pędzelek niestety zabiera dużo "drobinek", nawet ten spsiukany utrwalaczem i efekt błysku jest słabszy.


WYDAJNOŚĆ/WYTRZYMAŁOŚĆ
Paletkę mam od niedawna bo od 11 grudnia (to zaledwie 18 pełnych dni) podczas tego czasu używałam jej codziennie, nosiłam ją w torbie ( materiałowym worku Overso) bez zabezpieczenia. Sprawdzałam jej wytrzymałość, moc zamknięcia a także kontrolowałam sposób zużycia. Paletka mimo ostrej tyrani nie zagięła się na żadnym z rogów, ani razu nie otworzyła się w torbie. Nie straciła w żadnym wypadku na wizualnym odbiorze opakowania. Środek wiadomo, nie wygląda już tak doskonale jak po pierwszym otworzeniu ale cienie zbyt mocno nie zostały zużyte mimo intensywnego stosowania (jutro pokażę Wam na instastory zbliżenie i stan faktyczny). 



POJEMNOŚĆ/CENA/DOSTĘPNOŚĆ
Paletka waży 10g jej cena to 129zł. Przy odrobinie szczęścia możecie kupić ją na stronie Sephora.

MAUVE OBSESSIONS HUDA BEAUTY NEW SEPHORA
PODSUMOWANIE 
Paletka mimo, iż różu nie lubię mocno wkupiła się w moje serce. Burgundy doskonale podbijają kolor mojej nietypowej tęczówki. Cienie umieszczone w paletce są tak skomponowane, że bez względu na kombinację pasują ze sobą idealnie. Mimo małej ilości kolorów jesteście w stanie wyczarować nią makijaż dzienny, mocniejszy a nawet ten na wielkie wyjście.  Cienie są świetnej jakości, mają przyjemną formułę z którą współpracuje się z wielką przyjemnością. Pigmentacja zachwyca. Trwałość naprawdę powala - nałożony wieczorem makijaż rano - wytrzyma cały dzień. 
Cienie nie powodują dyskomfortu, nie przesuszają powiek. Nawet ja- alergik i wrażliwiec noszę je bez obaw, a moje gałki nie stają się przekrwione tak jak to często bywa :) ( ale to już kwestia indywidualna, więc nie bierzcie jej pod uwagę).

Jedyne co bym w tej palecie udoskonaliła to najciemniejszy brąz pchnęłabym o dwa tony w ciemniejsze rewiry - bo nie ukrywam, brakuje tu ewidentnie czarnego cienia do zaznaczania załamania górnej powieki no i o pół tonu rozbieliłabym  ten najjaśniejszy który jest doskonały ale jednak troszeczkę zbyt mocno napigmentowany w stosunku do mojej karnacji. 

Ogólnie polecam Wam tą paletkę. Jeśli będziecie miały okazję zwróćcie na nią uwagę - na nią lub jedną z jej trzech sióstr tzn. Warm Brown Obsessions, Smokey Obsessions, Electric Obsessions. Myślę, że każda z Was znajdzie swoją ulubioną wersję.



Co sądzicie o tej kolorystyce i pigmentacji tej palety, dajcie znać jestem bardzo ciekawa:)

Ściskam ♥ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)