15.05.2018

ZOSTAŁAM AMBASADORKĄ NOEL!


Ogrom wyjazdów blogerskich w kwietniu to nie jedyna dobra nowina, pod koniec miesiąca zostałam AMBASADORKĄ DROGERII NOELJednym z zadań ambasadorskich jest testowanie oraz ocenianie produktów jakie znajduję w paczce ambasadorskiej. Zwlekałam z tym wpisem ponieważ, nie chciałam prezentować Wam tylko produktów a napisać o nich coś więcej. 
To co zaczynamy?




PEELING SOLNO-CUKROWY/ VIS PLANTIS 
Znacie mnie, cukrowych peelingów nie znoszę ale solne i kawowe kocham, postanowiłam dać mu szansę i wiecie co? Przepadłam! Peeling ma drobinki dwóch wielkości (większe cukru i drobniejsze soli) - zostały one zatopione w przyjemnej, gęstej ale bardziej musowatej konsystencji. Kolor aloesowy, blada zieleń i chyba podświadomie wpływa to na odbiór zapachu. Pierwsze wrażenie, bardzo świeży i delikatny, dopiero w chwili rozprowadzania po skórze wybija się nuta yerba mate i woń białych kwiatów. Peeling pozostawia po sobie delikatny ale nie lepiący film. Skóra jest niezwykle gładka i przyjemna w dotyku :)




SKIN BALANCE /PIERRE RENE 
O tym podkładzie swojego czasu pisała i mówiła cała blogosfera urodowa. W związku z wiecznie wykupionym odcieniem 20 CHAMPAGNE nigdy nie miałam okazji go przetestować. Na moją prośbę podesłano mi wyszukiwany miesiącami odcień. Kolor jest jasny, delikatnie oksyduje ale zważając na mój turbo jasny odcień skóry w moim przypadku wymaga delikatnego rozbielenia farbką. Odsuńmy jednak odcień na dalszy plan bo przecież nie każdy z Was boryka się z tak dużym problemem z odcieniem cery. Podkład ogólnie prezentuje się bardzo ładnie na twarzy. Nie powoduje maski, ładnie się wtapia w skórę, nie podkreśla suchych skórek, ładnie kryje a przy tym długo pozostaje na twarzy bez migrowania czy ścierania.  Szybkie bo 2 tygodniowe testy ale póki co jestem na tak!




AZJAtica / PERFECTA
Nie wiem jak dla Was ale dla mnie to absolutna nowość, nigdy wcześniej nie spotkałam się z tym produktem. Za mleczkami również nie przepadam, ale hasło ryż i ceramidy nie pozwoliły mi długo zwlekać z testami. Pachnie pięknie, świeżo, odrobinę kwiatowo - przypomina mi to znany zapach perfum który kiedyś stosowałam ale  na chwilę obecną jakaś luka wdarła się w pamięć i nie potrafię zobaczyć nazwy, co nie zmienia faktu, że zapach mnie zahipnotyzował. Dla mnie ideałem jest kiedy produkt do twarzy  nie pachnie  a jeśli już to ładnie  ale delikatnie i ulatnia się chwilę po zastosowaniu. Co do konsystencji jest bardzo przyjemna, aplikator nie ma najmniejszego problemu z jej wydobyciem. Mleczko ładnie zmywa makijaż cery a nawet oczu. Mascara ładnie jest rozpuszczana ale zaznaczam, że testowałam go tylko na tej niewodoodpornej. Z trwałymi eyelinerami czy metalicznymi pigmentami radzi sobie bezproblemowo.




SERUM LIFTINGUJĄCO-PRZECIWZMARSZCZKOWE / SHECELL
Opakowanie brzmi jak magiczne zaklęcie i przyznam szczerze, że nie wierzyłam w jakiekolwiek działanie tego produktu. BIOPOLIMER DIBUSHIELD PRO-HEAL – MARINE FILLING SPHERES™, LIFTONIN®-XPRESS, SYN®-COLL itp. No brzmi jak rebus lub zagadka... skład próbowałam trochę rozwikłać i Dibushield... to podobno w 100% naturalny biopolimer co do reszty nadal pozostaje to niezbadanym rejonem - jednak, jedno jest pewne. Serum pachnie przyjemnie i bardzo typowo jak na tego grupę produktów. Konsystencja luźnego kremu o żelowatej konsystencji. Po nałożeniu łanie nawilża, wizualnie minimalizuje drobne nierówności, ładnie wygładza i sprawia, że skóra nabiera gęstości. Przyjemne serum które współgra z podkładami.
CENA I DOSTĘPNOŚĆ  







WONDER'FULLY REAL / RIMMEL
Z Rimmelem mi zazwyczaj bywało pod górkę, jakość nie miałam szczęścia nigdy do produktów tej marki ale wiem, że u Was sprawdzają się zarówno mascary jak i podkłady, pomadki dlatego mascara świeżutka trafi do paczki na rozdanie konkursowe :) 
WIĘCEJ POCZYTACIE TUTAJ








SHAI3 HONEY
Rzadko kiedy sięgam po maszynki, zazwyczaj wybieram depilację ale to miodowe cudeńko wkupiło się w moje łaski. # ostrza, ruchoma główka i trzy grube paski z łagodzącym propolisem sprawiły, że całkowicie mogłam zapomnieć o podrażnieniach. Maszynka ma wymienialne główki, zdecydowanie zakupię kolejne sztuki :) 




Tak prezentuje się pierwszy box z akcji Ambasadorskiej, co o nim myślicie znacie któryś z produktów, że są to dla Was raczej nowości ? Dajcie znać! 

Ściskam 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)