KIM JESTEM ?
32-tka. Kinder niespodzianka, Skarbnica pomysłów. Wyznawczyni minimalizmu, modernizmu i NORMALNEGO podejścia do życia.
Żadna testerka a prawdziwa zużywaczka kosmetyków w ilości hurtowej. Pasjonat makeupu. Maniaczka naturalnej pielęgnacji oraz zdrowego odżywiania. Wegetarianka z ponad 19-letnim stażem, ale bez zajawek w stylu " zamorduje Cię za plasterek szynki". Trzecie imię Tolerancja. Kolekcjoner biżuterii, szalony twórca DIY. CV mówi o mnie: kilka zawodów a jeszcze więcej pasji - architekt krajobrazu w dokumentach ale z większą zajawką do tworzenia magicznych lofftowych wnętrz. Inspiruje mnie urbanistyka oraz nowoczesne wzornictwo, z wypiekami na twarzy obserwuję targi designu z których zawsze zabieram coś do mojego królestwa na poddaszu. Doszczętnie pochłania mnie psychiatria i dermatologia dlatego też skończyłam pielęgniarstwo z tytułem magistra. Przelewam wyobraźnie na papier tworząc różne obrazy - kiedyś nawet stworzyłam parę ilustracji do książki dla dzieci. Czytam fantastykę, dramaty psychologiczne, kryminały oraz literaturę faktu szczególnie tą dotyczącą obozów koncentracyjnych i eksperymentów medycznych. Herbatoholiczka - tak, bezwstydnie przyznaję się do uzależnienia. Panna w ponad 12-letnim związku (szczęśliwym). Romantyczka słuchająca polepionych dźwięków, na moich spotifajowych playlistach dzieje się wiele jest sporo hardrocka, alternatywy ale też Taco pluje do mikrofonu, za chwilę " w piątki leżę w wannie" tylko po to aby mimo letniego klimatu Sinatra zanucił swoje piękne Let it snow, let it snow... Nie ograniczam się, nie klasyfikuję muzyki na gatunki, nie uważam też aby musiała być dobra lub zła, ma mnie chwytać i poruszać mój układ nerwowy tak szybko jak tyłek na zajęciach dancehallu :) Dobra stop! Co jeszcze? Nałogowa ze mnie kinomaniaczka, oglądam mnóstwo filmów, seriali, dokumentów zasypiam i budzę się z Netflixem. Jeżdżę na rowerze a od paru miesięcy skaczę (mimo skośnych sufitów) na trampolinie. Zaczęłam naukę kaligrafii i szykuję się do szycia na maszynie. Dużo mówię ale wbrew pozorom mało o sobie, lubię poznawać ludzi. Pomidory to życie!
Mam alergię na słońce, (ot, taka genetyczna fanaberia). Każdy promień podrażnia moją skórę, nawet filtry spf50 nie dają rady. Nie poddaję się jednak, w lecie noszę długie ciuchy i staram się nie poddać.
Nie lubię anyżu, goździków i zapachu róż. Przyrządzam genialne Shpinaghetti a moje wege zupy znajomi wychwalają pod niebiosa. W nocy gram na ps4 a w ciągu dnia leczę ludzi. W tym roku zamierzam odważyć się i publicznie obnażyć robiąc dwa skoki, tj. pierwszy w strój kąpielowy i drugi do basenu. Chociaż gdy obejrzę wreszcie Dom z papieru może zapragnę jeszcze jednego :D
Nie lubię anyżu, goździków i zapachu róż. Przyrządzam genialne Shpinaghetti a moje wege zupy znajomi wychwalają pod niebiosa. W nocy gram na ps4 a w ciągu dnia leczę ludzi. W tym roku zamierzam odważyć się i publicznie obnażyć robiąc dwa skoki, tj. pierwszy w strój kąpielowy i drugi do basenu. Chociaż gdy obejrzę wreszcie Dom z papieru może zapragnę jeszcze jednego :D
Chcesz więcej? Zajrzyj do mnie czasem... Z relacji świadków: "ze mną nie da się nudzić" :) Pozdrawiam ja - Kinder suprajs - żadna tam figurka a zabawka składana z wielu elementów ;)
JESTEM WSPÓŁORGANIZATORKĄ CYKLICZNEJ IMPREZY SZKOLĄCEJ BLOGERÓW
- #SECRETSMEETING - poczytacie o niej tutaj:
PROFIL KOSMETYCZNY :
WIEK : 32
CERA : ekstremalnie jasna w odcieniu ALABASTROWYM, skóra delikatna, sucha i cienka... bardzo wrażliwa na słońce ! ! ! ( filtry +50, +70)
OCZY : naturalnie zielono-niebieskie, mój okulista określił je mianem " karaibskiej zieleni" , wyraźnie zaznaczona ciemniejsza granica tęczówki, wada wzroku - noszę okulary korekcyjne i soczewki kontaktowe -3,5 )
WŁOSY : długie, grube, falujące, podatne na ułożenia, kolor: naturalnie - turbo jasny, blado słomkowy blond, od 18lat malowane na wszystkie możliwe kolory tęczy, od 8lat lawiruję między różnymi odcieniami brązu, obecnie średni popielaty brąz. Farba w zależności od potrzeby u fryzjera Joico, w domu Loreal Preferance 6.21 OPERA lub henna Khadi -ash brown.
PAZNOKCIE : zdrowe, twarde, zazwyczaj średniej długości, od czerwca 2015 r. noszę HYBRYDĘ głownie VascoNails, NeoNail, Indigo, Semilac, preferuję kolory stonowane i kontrastowe, odcienie czerwieni, szarości, dodatkowo srebro, złoto, miedź, rosegold, hologram, oczywiście biel i czerń.
PREFEROWANE ZAPACHY: słodkie,słodko-kwiatowe, ciężkie z dodatkiem hebanu, tytoniu lub rumu. Obowiązkowo wyczuwalne nuty: wanilii, jaśminu, jeżyny, czekolady, kawy, rumu, bób tonka, heban, skóra, whisky. W pielęgnacji: herbata, cytrusy, ryż, owies, zapachy dla "alergików".
ULUBIONE WODY TOALETOWE / PERFUMY/ : Yves Saint Laurent -Black Opium , ZARA - FEMME, GIVENCHY - Ange ou Demon - Le Secret ELIXIR , AVON -Rebel
ULUBIONE AROMATY DO DOMU: Kringle Candle - Grey, Kringle Candle - Vanilla Burbon, Yankee Candle - White tea
ZAPACH KTÓREGO NIE ZNOSZĘ : róża , anyż , goździki, konwalia i zielone jabłuszko
NAJWIĘKSZA BOLĄCZKA :
►LATEM - uczulenie słoneczne na które moja skóra reaguje prze-potworną alergią ( pęcherzyki, plamki, uczulenia)
►ZIMĄ - spierzchnięte dłonie,
Heh, wiesz co, wpadłam sobie tutaj do Ciebie googlując dla beki jak maluje się brwi.. Pokładając się ze śmiechu obejrzałam filmik dziewczyny, która malowała sobie brwi na youtubie.. Ale wiesz co? Śmiejąc się z tego "plastikowienia siebie", powoli ogarnął mnie spokój i powaga.. Nie uwierzysz, to przez muzykę jaką tu umieszczasz, jest cudowna! Powaga zamienia się w radość, i wiesz co? Dzięki. Będę wpadać. Posłuchać muzyki.. a może i.. posiadę arcy trudną sztukę malowania brwi czy używania eyelinera do podkreślania oczu a nie malowania sobie pieprzyków w stylu "Zbuntowany Anioł" ;) Heh, pozdrawiam ciepło z Gdańska, 5 min do morza mam ;)))
OdpowiedzUsuńWidzisz tutoriali nie robię :) nie jestem wizażystką nie uczę malować :) ale jak praktycznie każda kobieta lubię czasem zrobić z siebie wielkie WOW ;) Wpadaj więc na słuchanie muzyki i na dział pielęgnacji :) pozdrawiam :) !
UsuńAh, no i też trochę blogowałam (strasznie słabo, oszczędzę Wam :) ), więc pozdro wielkie i nie ustawaj jeśli wiesz, że sprawia Ci to radość. Innymi słowy, mniej w stylu Paolo Coelho, wytrwałości w wpisaniu notek!!! :)))
OdpowiedzUsuńBardziej mnie ciągnie do #Żulczyk - a i #Grzędowicz -a niż do Coelho :) Dzięki za miłe słowa ;)
UsuńJesteś przepiękna <3
OdpowiedzUsuńOjej ! Komplementy od nieznajomych, a mówią,że w internecie tylko hejterzy :) Dziękuję ! :*
UsuńZnamy się nie od dziś, a nawet nie wiedziałam że blogujesz :) Pamiętam te Twoje słomkowe włoski i warkocze:) Fajny blog, znalazłam jak szukałam recenzji kallosów:) Teraz sobie zaglądam:)
OdpowiedzUsuńPozdro! :D
O Twoim również nie miałam pojęcia :) Po warkoczach i jasnych włosach tylko zdjęcia pozostały :) i niech tak zostanie :) Matka natura pomyliła się w kolorach gdy rozdawała barwy :) Zapraszam częściej ! Do Ciebie też zaglądam :) Ściskam :)
Usuń