12.03.2019

NOWA PALETA DANIELA SOBIEŚNIEWSKIEGO I MARKI TUNE - TROPICAL RHYTHM

Długo czekałam na jej przyjazd, ale wreszcie dotarła do mnie. Przepiękna paleta którą nabyłam na totalnym spontanie. Nie wiem jak to się stało, że zakupiłam paletę w której jest tyle pstrokacizny, był impuls  - był zakup. Czy jestem więc z niego zadowolona? Opowiem Wam dziś coś więcej na temat nowości marki Tune.


Paleta powstała ze współpracy marki Tune i Daniela Sobieśniewskiego, nazywa się Tropical Rhythm  i zdecydowanie skrywa tropikalne klimaty w środku.

TROPICAL RHYTHM TUNE DANIEL SOBIEŚNIEWSKI, KOLOROWA PALETA, NIETESTOWANE NA ZWIERZETACH

OPAKOWANIE
Paletka trafia do nas w zabezpieczeniu tekturowym które wygląda identycznie jak sama paleta. Cienie schowane są w tekturowej palecie, kartonik jest całkiem niezłej jakości - przypomina opakowania Benefitu ale nie posiada śliskiej wartswy. Zarówno na zabezpieczeniu jak i samej palecie widnieje złote tłoczenie z nazwą. Na pleckach palety znajdziemy informację o konkretnych nazwach, wielkości i ilości cieni a także o ich rozmieszczeniu. Sama paleta zamykana jest na dwa małe magnesy które mocno odgniatają się  na tekturze.

TROPICAL RHYTHM TUNE DANIEL SOBIEŚNIEWSKI, KOLOROWA PALETA, NIETESTOWANE NA ZWIERZETACH

CIENIE
W środku znajdujemy 16 matów po 2g. Nazwy totalnie tropikalne, ważne od otwarcia, aż 30 miesięcy. Pigmentacja nieziemska! Kolory żywe i naprawdę imponujące. W konsystencji suche ale nie powodują dyskomfortu przy noszeniu. Aplikują się przyjemnie ale moim zdaniem najlepiej nabierać je zbitym, kuleczkowym lub języczkowym pędzelkiem bo trochę się sypią, może nie tak jak ABH ale jednak. Co do blendowania, bardzo, bardzo przyjemnie, jedyny cień który wzbudza me wątpliwości to zieleń butelkowa, która nie przykleja się zbyt dobrze, jedna warstwa spoko, ale przy próbie budowania głębi, pędzelek zbiera to co powinien nanieść i robi się dziura. WATERFALL to jedyny odcień problematyczny. Ogólnie z bazą typu korektor, colour tattoo no "coś" mokrego - cień waterfall jest ok, ale na sucho bez niczego klapa. Cienie wspaniale się przenikają i to w różnych kombinacjach fajne jest to ze możemy te cienie rozblendwać, pięknie połączyć ze sobą a w kluczowych miejscach dołożyć ten właściwy kolor i zbudować natężenie.

Sami spójrzcie na piękne kolory i swatche owej palety:

        TROPICAL RHYTHM TUNE DANIEL SOBIEŚNIEWSKI, KOLOROWA PALETA, NIETESTOWANE NA ZWIERZETACH

Na pierwszy rzut oka te kolory mogą wydawać się szalone, a cała paleta niepraktyczna dla osób które nie zajmują się makijażem - nic bardziej mylnego, kolory są odważne ale wszystko zależy od kombinacji i połączenia. Możemy stworzyć nią turbo tropikalny makeup ale też zwykłego dzienniaczka który spisze się nawet do pracy.
TROPICAL RHYTHM TUNE DANIEL SOBIEŚNIEWSKI, KOLOROWA PALETA, NIETESTOWANE NA ZWIERZETACH
Pigmenty nie są testowane na zwierzakach.  

PODSUMOWANIE
Cienie są świetnie napigmentowane, pozwalają zaszaleć, stworzyć dzienny makijaż, wakacyjny, wieczorowy no daje mnóstwo możliwości. Cienie należą do gatunku tych gdzie natężenie jest budowane, jeden cień jest problematyczny ale są na niego sposoby - wystarczy lepka baza. Makijaż nałożony na suchą powiekę bez bazy nie migruje, nie wiem jak jest z tłustą powieką bo takiej nie posiadam. Kolory są przemyślane, można je mieszać ze sobą, ładnie łączyć i tworzyć przyjazne przejścia.

TROPICAL RHYTHM TUNE DANIEL SOBIEŚNIEWSKI, KOLOROWA PALETA, NIETESTOWANE NA ZWIERZETACH

Co do opakowania, ładna paleta, cienka, lekka - więc będzie dobra w transporcie. Niestety brakuje mi tu foli w środku która oddzieliłaby klapkę od pigmentów - otwierając paletę pierwszy raz część cieni była już odbita wszędzie gdzie się da, kartonik się brudzi, ciężko go domyć nawet wacikiem i płynem micelarnym. Tutaj wypada to kiepsko, może warto na przyszłość pomyśleć o ciemniejszym kolorze papieru wokół cieni. Szkoda, że paleta nie posiada lusterka, kształt ma idealny do tego. Myślę, że jak na cenę 149zł. można było dopracować te trzy szczegóły. No cóż, mimo tego paleta mnie zaskoczyła, jest inna od tych które zazwyczaj stosuje (raczej sięgam po mięciutkie produkty, wręcz satynowe cienie) ta ma zupełnie inną strukturę ale spisuje się u mnie dobrze. 

TROPICAL RHYTHM TUNE DANIEL SOBIEŚNIEWSKI, KOLOROWA PALETA, NIETESTOWANE NA ZWIERZETACH


Jeśli brakuje Wam typowo wakacyjnych odcieni to sprawdźcie Tropical Rhythm, kolejna paleta sygnowana nazwiskiem Daniela i kolejny raz pozytywne zaskoczenie :)

Stosujecie tak kolorowe cienie? Jaki odcień najbardziej się Wam spodobał z tej palety?

Ściskam :)

Czytaj dalej »

10.03.2019

PIELĘGNACJA MONSTERY


Nie da się ukryć, od paru lat monstera to jedna z najpopularniejszych roślinek internetu, kocha ją instagram, blogerzy a nawet nasze babcie które nadal przechowują w swych domach sadzonki z lat 80-tych.  Jak pielęgnować ją aby wydobyć z niej całkowite piękno, o tym przeczytacie w dzisiejszym wpisie :) Poznajcie moje lifehacki na to aby wydobyć z niej najlepsze walory dekoracyjne.


MONSTERA
Specyfikacji nie będę tutaj przytaczać - wszystko jest w internecie ja chce się skupić na moich obserwacjach i doświadczeniach.


TEMPERATURA
Pochodzi z tropikalnych lasów więc chyba nikogo nie zdziwi fakt, że roślina dobrze czuje się w cieple. Ideałem będzie dla niej temperatura 21 stopni ale 18-25 też przejdzie - czyli taka polska, optymalna temperatura pokojowa. Monstera zacznie się męczyć poniżej 15 stopni, często swój ból przejawia w ciemnych plamach na liściach



ŚWIATŁO
Monstera (dziurawa) to roślina która tak jak i ja nie ma wielkiego zapotrzebowania na światło, super czuje się w lekko zacienionych miejscach, nie narzeka na kąty czy sąsiedztwo dużych szaf. Nie oznacza to jednak, że roślina nie potrzebuje światła, zbyt duże zaciemnienie spowoduje, że listki będą małe i nie nabędą dziur a łodygi będą cienkie i trudniej im będzie zachować pion. Zbyt duże nasłonecznienie jest jednak gorsze - liście się gotują, bledną, pojawia się suszonka przy szpicu czy otokach wcięć w liściach.



PODLEWANIE
Tu zauważyłam coś nowego- jak rośnie w cieple podlewamy regularnie, tak aby podłoże było lekko wilgotne ale nie przelane. Monstera nie lubi też zbyt dużej ilości wody bo liście robią się żółte a podłoże gnije. Warto też wspomnieć aby nie podlewać roślinki od góry tylko wlewać wodę w wiaderko/ podstawkę aby woda była pobierana od dołu - zminimalizuje to powstanie grzyba. W zimie lepiej podlewać rzadziej a skupić się na zraszaniu liści ale też delikatnie aby woda nie leżakowała. Niedawno rozmawiałam z @hellojzaboutbeauty/ która poleciła mi stosowanie nawozu do zielonych liści w przypadku kiedy listki robią się żółte i faktycznie miało to sens :) Żółć nabiera pięknego zielonego koloru. Oczywiście jeśli liście robią się żółte albo brunatne należy wstrzymać się z podlewaniem i trochę osuszyć ziemię, ewentualnie zraszać nawozem do liści zielonych ) rozrobionym wg ulotki.


NAWOŻENIE
Mało osób wie, że skończyłam też Architekturę krajobrazu i o ile nie przepadałam za roślinami ozdobnymi z kwiatów to te z liści uwielbiałam i nadaj je wielbię :) Pamiętam, że tę grupę powinno wspomagać się wiosną i latem najlepiej co 2- max 3 tygodnie najlepiej nawozami organicznymi ale a można też sięgać po nawozy przeznaczonych własnie do roślin doniczkowych, ozdobnych z liści - zielonych liści.


NABŁYSZCZANIE
Wiadomo, że tak wielkie i ciemne liście najlepiej wyglądają gdy błyszczą, wiem, że chodzą po internecie plotki aby nabłyszczać je piwem, jajkiem, masłem... No przyznam szczerze, że nie wiem czy odważyłabym się na ten krok. Na rynku jest wiele produktów nabłyszczających rośliny, warto czytać czy ona na pewno są przeznaczone do danego gatunku roślin, dobrze też sprawdzić skład, jeśli jest długi i mega niezrozumiały albo na opakowaniu widnieją napisy o łatwopalności lub truciźnie - absolutnie bym tego nie brała. Na rynku są też chusteczki nabłyszczające do roślin które też często mają znacznie lepsze składy, więc warto poświęcić im chwilę. Sama próbowałam też z naturalnymi produktami m.in. z olejem kokosowym, bardzo fajnie spisuje się do tego wewnętrzna skórka od banana. Tutaj jednak muszę zaznaczyć, NABŁYSZCZAMY TYLKO CZYSTE I STARSZE LIŚCIE, POKRYWAMY TYLKO WIERZCH, NIE RUSZAMY DOŁU LIŚCI tam są pory - aparaty oddechowe więc nie wolno ich zanieczyścić jeśli chcemy cieszyć się zdrową rośliną.


PRZESADZANIE
Specjaliści sugerują raz na rok, najlepiej wiosną ale tylko wtedy gdy roślina jest mała do metra.Przesadzamy tylko w zasobne, lekkie podłoże, najlepiej spisze się ziemia torfowa ale i taka zwykła do kwiatów będzie ok. Przesadzamy zawsze w większą donicę, zbyt mała może zahamować rozrost roślinki :)

Jeśli monstera jest spora, spokojnie możemy to robić raz na kilka lat i wtedy skupiamy się na górnej warstwie ziemi, bez potrzeby wymiany wszystkiego (porada od mojej Babci Uli). Zaczynamy w takim przypadku od obfitego podlania rośliny, następnie ściągamy jakieś 2,5-3cm warstwy ziemi z doniczki i uzupełniamy nową ziemią dokładnie przysypując korzenie. Ważne jest aby nową ziemię dobrze  ugnieść wokół  rośliny ! Tak przygotowaną roślinkę odstawiamy na 2 dni w cieniste i  stabilne miejsce, w tym czasie nie dolewamy wody.




ROZMNAŻANIE
Monsterę można rozmnażać co roku na wiosnę. Najkorzystniej przez sadzonki wierzchołkowe które umieszczamy w płytkim naczyniu, wypełnionym wodą z  węglem drzewnym lub ukorzeniaczem. Naczynko nakrywamy folią streczową, robimy otwór i wprowadzamy sadzonkę. Taką sadzonkę trzymamy w naczyniu do chwili wytworzenia  korzeni (temp. 24-30 stopni), następnie przesadzamy do doniczki wypełnionej (najlepiej) ziemią torfową. Obficie podlewamy posadzoną roślinę, dbamy o jej  właściwą wilgotność powietrza.

Jeśli podczas tworzenia sadzonki zaobserwujemy zgniliznę korzeni albo pędu, żółcenie liści i brązowienie łodyg duże prawdopodobieństwo,że roślinka  zgnije lub się rozpadnie. Taką roślinkę raczej trzeba wyrzucić  i pobrać sadzonkę z pewnego miejsca. Pozbywamy się również całego Podłoża w którym tkwiła sadzonka  bo grzyb który się wytworzył może przejść na nową roślinę.


Są też metody na stare monstery gdzie bawimy się korzeniami napowietrznymi, mchem, torfem i staramy się odmłodzić roślinę przez wytworzenie normalnego, właściwe systemu korzeniowego ale to może opiszę Wam innym razem :)

WARTO PAMIĘTAĆ ABY nie obcinać korzeni które wychodzą na powierzchnię (tzw. korzeni powietrznych). Można je podczas przesadzania delikatnie przykrywać i zniżać ich położenie ale nie wolno ich ciąć bo to zazwyczaj kończy się osłabieniem rośliny. 

WSZYSTKIE ZABIEGI PIELĘGNACYJNE WYKONUJEMY W RĘKAWICZKACH - monstera w swoich liściach i łodygach posiada sok który niestety jest trujący, może powodować alergię i podrażniać m.in.błony śluzowe.


Mam nadzieję, że troszeczkę powiedziałam Wam na temat tej rośliny, jedni mają większy level wtajemniczenia inni nie wiedzą nic ja wspominam Wam o tym co sama zaobserwowałam i czego dowiedziałam się od Babci jeśli chodzi o uprawę tej rośliny. 

Jestem ciekawa jak tam Wasze rośliny, macie swoje ulubione kwiaty?  Dajcie znać :)


Ściskam :*

_______________________________________________



Czytaj dalej »