30.08.2016

NATURA NA 5 ! / KREM NAWILŻAJĄCY DO CERY SUCHEJ - LA TOILLE

Witajcie Kochane,
Dzisiaj na blogu zrobi się bardzo aromatycznie, gładko i wręcz luksusowo... Opowiem Wam o naturalnym kremie który mocno namieszał w mojej codziennej pielęgnacji.


WERSJA / TESTOWANY PRODUKT 

 
LATOILLE5 -  NAWILŻAJĄCY KREM PRZECIWZMARSZCZKOWY

OD PRODUCENTA


"Odżywczy, głęboko nawilżający skórę krem, bogaty w oleje roślinne i antyoksydanty. Przeznaczony dla osób z przesuszoną skórą. Wygładza zmarszczki, sprawia, że cera staje się gładka jak aksamit. Zapobiega utracie wody. Produkt zawiera kombinację 8 olejków eterycznych, które tworzą pełną mocy synergiczną mieszankę o przyjemnym, ziołowo-słodkim zapachu z wyczuwalną nutką drzewa. Aromatpomaga zwalczać depresję i wpływa na poprawę nastroju.
Krem jest wzbogacony nierafinowanymi, tłoczonymi na zimno olejami roślinnymi takimi jak awokado, olejkiem z pestek dyni, z orzechów makadamia oraz jojoba. Ich struktura jest podobna do ludzkiego sebum, głęboko penetrują skórę zapobiegając jej wysuszaniu. Zawarte w kremie naturalne witaminy stymulują syntezę kolagenu."

OPAKOWANIE
Przepiękny, szklany, ciemny słoiczek zamykany na metalową zakrętkę. Etykieta szalenie wyrazista, zabawa fontami i kolorem sprawia, że na pozór minimalistyczne opakowanie zdecydowanie zapadnie w pamięci. Ogromny plus za opis składu, czytelny i obszerny.

 


 
SKŁAD
Woda, olej słonecznikowy, masło shea, masło kakaowe, wosk pszczeli, gliceryna roślinna, witamina E, olej z makadamii, olej z pestek dyni, olej z jojoby, olej z sezamowy, olej z pestek moreli, olej z awokado, olej rokietnikowy, olej z dzikiej róży, hydrolat z geranium, hydrolat lawendowy, hydrolat z róży damasceńskiej, witamina C, oliwa z oliwek, olej lniany, ekstrakt z soku z aloesu, guma ksantanowa, olejek mirrowy, olejek lawendowy, olejek geraniowy, olejek z kadzidłowca, olejek palmarozowy, olejek z drzewa różanego, olejek neroli, olejek paczulowy.


 
ZAPACH
Intensywny i niepowtarzalny! Słodki, ziołowo - drzewny aromat. Wczuwam w nim zapach kadzidła i mirry, słodko orientalny. Nie jestem zwolenniczką aromatów dalekiego wschodu ale ten działa na mnie kojąco. W składzie znajdujemy też różę i lawendę. Zapewne wiecie już dobrze, że róża wywołuje u mnie zawroty głowy i mdłości, tutaj absolutnie niewyczuwalna !

KONSYSTENCJA/ WYDAJNOŚĆ
Dosyć gęsta, treściwa ale jednak lekka. Krem dzięki swej nietuzinkowej konsystencji pozostawia konkurencję w tyle (mam tylko jednego godnego zastępce ale o nim innym razem). Latoille mimo dość zbitej formy przyjemnie rozprowadza się po twarzy, skóra niczym gąbka chłonie produkt do granic możliwości.

EFEKT
Skóra po pierwszym zastosowaniu sprawia wrażenie lekko tłustej, efekt ten ustępuję już przy drugim a  całkowicie zanika przy trzecim użyciu. Po aplikacji skóra automatycznie  staje się gładka i miękka.
Odczuwalne jest  nawodnienie oraz poprawa gęstości  skóry. Krem mimo swych  bogatych składników, łatwo się wchłania. Może być stosowany zarówno na dzień jak i na noc. Osobiście wolę używać go na noc, sprawia to, że skora rano jest dogłębnie wypielęgnowana, odżywiona i gęsta. 
Zapach kremu jest intensywny, obawiam się, że dla osób wrażliwych  na aromaty może być to niezaprzeczalny  problem. Przy pierwszym użyciu aromat wyczuwalny był przez kilka godzin, na szczęście kompozycja zapachowa  kremów jest na tyle spójnie skomponowana, że zapach nie przyprawia o mdłości ani zawroty głowy, wręcz przeciwnie, działa uspokajająco i relaksująco. Obcowanie z nim to sama przyjemność, zarówno dla cery jak i ducha :)


POJEMNOŚĆ/ CENA/ DOSTĘPNOŚĆ
50ml/ 230zł.- dostać możecie go na stronie producenta. Firma od niedawna wprowadziła do sprzedaży miniaturowe kremy w cenie 35 zł. uważam, że jest to rozsądna cena oraz interesująca opcja do sprawdzenia produktu przed ostatecznym zakupem opakowania pełnowymiarowego :)


PODSUMOWUJĄC
Latoille to marka produkująca naturalne, organiczne, holistyczne kosmetyki. Firma dokłada wszelkich starań aby produkty wychodzące z ich logiem zawsze cechowała najwyższa jakość. Nie wiem czy wiecie ale kosmetyki tej marki wykonywane są ręcznie z pełną dbałością  o detale. Większość składników  pochodzi z organicznych i ekologicznych  upraw, marka słynie z zamiłowania do nierafinowanych olejów tłoczonych na zimno.
Co do samego słoiczka, nie ukrywam przykuł moją uwagę design tego produktu - minimalizm w nowoczesnym wydaniu. Skład zachwyca a sama konsystencja zdumiewa. Krem z pozoru tłusty okazał się strzałem w dziesiątkę, genialnie nawilża i odżywia cerę, wygładza ją i koi. Mimo swemu bogatemu składowi spisał się latem, zadbał o odpowiednie nawilżenia oraz nawodnienie twarzy w czasie upałów. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że cena tego kremu nie jest najmniejsza, warto jednak pamiętać co składa się na tą kwotę: naturalne i organiczne składniki najwyższej jakości, cerftyfikaty, a nawet nie wykonywanie testów na zwierzętach. Warto również podkreślić, że Latoille5 to polska marka wywodząca się z Krakowa. 
Dla mnie bezapelacyjny KWC 10/10 ! 

Zastanawiam się co myślicie o naturalnych produktach. Jesteście skłonne wydać  więcej, aby zadbać o zdrowie i piękno Waszej skóry ? Dajcie znać, bo jestem ciekawa Waszego zdania.

Ściskam !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)