23.05.2018

#OCH - OPOWIEM CI HISTORIĘ PEWNEJ BLONDYNKI


Dziś przychodzę do Was z nieoczywistym wpisem. Postanowiłam pobawić się w dziennikarza i przeprowadzić wywiad z  jedną  z blogerek - piękną Emilką większości znanej bardziej jako URODA WG BLONDYNKI. Różnimy się wizualnie ale mamy  wspólne punkty zaczepienia o nich i nie tylko przeczytacie w dzisiejszym poście.

Czy pamiętasz co skłoniło Cię do założenia bloga?
Odkąd pamiętam zawsze interesowałam się kosmetykami. Całe szczęście nigdy nie miałam problemów z cerą, ale te kwestie pielęgnacyjne nie były mi obce i po prostu lubiam poświęcać na to czas. Nawet przez moment zastanawiałam się czy nie wybrać kierunku kosmetologia, na studiach przez jakiś czas byłam na specjalizacji wellness&spa. Ale w efekcie końcowym czysto medyczne kierunki jednak zwyciężyły. Do założenia bloga skłoniły mnie koleżanki. Skoro jestem w stanie tyle im doradzić to czemu nie miałabym się tym dzielić w szerszym gronie.


Czy od razu wiedziałaś jak ma wyglądać Twój blog, jakie tematyce się poświęcisz?
Wiedziałam, że będzie to blog typowo kosmetyczny. Zresztą do tej pory taki jest gdyż nie chcę się publicznie dzielić swoją prywatnoscia. Aczkolwiek od jego początków dużo zmieniło się w kwestii mojej świadomości i wiedzy o kosmetykach. Najczęściej piszę o kosmetykach naturalnych lub z dobrym składem i na pewno w tym kierunku blog będzie dalej się rozwijał. Myślę też o wprowadzeniu serii związanej z podróżami które uwielbiam.



W opisie swego bloga wspominasz nam czym się interesujesz. Czy mogłabyś zdradzić skąd wzięło się u Ciebie zamiłowanie kierunkami medycznymi?
Nie mam zielonego pojęcia. Nie pochodzę z rodziny lekarzy więc to nie tradycja Odkąd pamiętam moim ulubionym przedmiotem w szkole była biologia, chemia. Ku rozpaczy rodziców wszystkie moje zabawki przechodziły skomplikowane operacje i wiele z nich niestety nie przezywalo. Dlatego zarówno liceum o profilu medycznym jak i studia były dla mnie logicznym wyborem. Chociaż oprócz fizjoterapii miałam kilka innych pomysłów. Dostałam się m.in na farmacje oraz biotechnologie ale uznałam że wolę jednak bardziej praktyczny kierunek niż laboratorium.



Gdybyś teraz miała wybrać jedną z dziedzin medycznych to zostałabys bardziej przy fizjoterapii czy medical fitness?
Myślę , że jest to że sobą bardzo powiązane. Lubię Medical fitness gdyż pokazuje to że oprócz budowania formy i kształtowania sylwetki możemy zadbać o swoje zdrowie. Gdybym mogła jeszcze raz wybierać to może zamiast akademii medycznej wybrałbym fizjoterapie ale na awf.


Na czym w ogóle polega medical fitness? Czym się różni od zwyczajnych ćwiczeń na siłowni?
Aktywny tryb życia stał się ostatnio bardzo popularny. Jest coraz więcej trenerów personalnych. Niestety taki "papierek" bardzo łatwo obecnie zdobyć. Ważne jest aby wybrać dobrego trenera który zna się na rzeczy. Wielokrotnie na swojej drodze widzę osoby np biegajace w trampkach po asfalcie, wzdłuż ruchliwych ulic pełnych spalin lub nieprawidłowo wykonujących ćwiczenia na siłowni. Może to mieć obronę konsekwencje i przynieść więcej złego niż pożytku. Medical Fitness to ćwiczenia mające na celu poprawę naszych fizjologicznych funkcji. Dlatego często opierają się na naturalnych ruchach człowieka. Ich głównym celem jest nie tyle poprawa sylwetki co ochrona przed skutkami upływającego czasu i siedzącego trybu życia. Np wzmacniają stawy, mięśnie kręgosłupa. Nadaja sie zarowno dla osob zdrowych jak i tych np po wypadkach, kontuzjach którzy chcą wzmocenic sile mięśni . W fitness klubach możemy znaleźć zajęcia oparte na Medical fitness np Zdrowy Kręgosłup czy Trening Funkcjonalny.


Ok, wróćmy jeszcze do bloga, testujesz bardzo dużo produktów. Na swoim blogu ruszyłas z serią którą motywujesz czytelniczki do zużywania zapasów. Jak sobie radzisz z bublami i duża ilością powtarzających się produktów? Znajdujesz im jakieś nowe zastosowanie?
Haha mam trzy siostry zawsze chętne do pomocy Oczywiście wszystko jest kwestia gustu. Mnie taka ilość kosmetyków zaczęła po prostu przytlaczac. W pewnym momencie nie mogłam się zdecydować co teraz używać bo interesowało mnie kilka kosmetykow z tej samej kategorii. A używając wszystkiego na raz też trudno określić co działa, a co nie. Jako do blogerki trafia też do mnie sporo kosmetyków które nie sa niestety dopasowane chociażby na spotkaniach blogerskich. Takie produkty po prostu oddaje siostrom lub koleżankom -blogerkom. Całe szczęście rzadko kiedy mnie coś uczula. Moja skora nie jest mocno wymagająca ale w związku z tym że zwracam uwagę na składy zdarza mi się robić spory przesiew. Jeśli jakiś kosmetyk mi się nie sprawdza, działa zbyt słabo to w pierwszej kolejności staram się go stuningowac, dodać składników które mogą pomóc. Jeśli to nie działa ... po prostu puszczam dalej. Staram się nie używać słowa bubel, a raczej produkt dla mnie nieodpowiedni. Dla mnie , bo dla kogoś innego może być hitem.



Jestem ciekawa na co zwracasz uwagę robiąc zakupy, porównujesz składy czy bardziej sklaniasz się ku selekcji zapachowej, może masz ulubione opakowania?
Przede wszystkim patrzę na skład i dopasowanie do potrzeb mojej skóry. Opakowania raczej na mnie nie działają chociaż jeśli coś ładnie wygląda to zawsze dodatkowy plus. Bardziej ulegam zapachom kosmetyków, najczęściej tym słodkim , slodyczowym...jak na lasucha przystało. W ogóle nie kręcą mnie natomiast kosmetyki mocno perfumowane. Wręcz mnie one odrzucają. Już dużo bardziej lubię specyficzne zapachy kosmetyków nturalnych.


Co jest Twoim ulubionym-niezastąpionym produktem, kosmetykiem bez którego nie wyobrażasz sobie dalszej pielęgnacji czy makijażu...są takie produkty które kupujesz stale lub często do nich wracasz?
Moim codziennym, niezastąpionym rytuałem jest demakijaż olejami. Od kilku dobrych lat to moja ulubiona metoda. Wszelkie płyny micelarne, czy mleczka odeszły dawno w zapomnienie. I choć czasem testuje coś nowego to i tak wracam do oleju. Moim ulubionym jest zdecydowanie balsam z przepisu Czarszki. Od wielu lat robię go sama ale wersja produkowana przez Pauline również bardzo przypadła mi do gustu.




Proszę abyś zdradziła nam kilka swoich sprawdzonych tricków urodowych takie 5 beautyhackow urody wg blondynki 
Moje triki urodowe to przede wszystkim:
1.Odpowiednia ilość i jakoś snu.
2. Odpowiednia pielęgnacja skóry - bez tego nawet najlepsze kosmetyki kolorowe nie będą dobrze wyglądały na cerze.
3. Róż - to mój patent, gdy zawale punkt pierwszy świeży i soczysty odcień różu może zdziałać cuda. Musniete nim policzki i delikatnie powieki sprawiają że wyglądam młodziej i na bardziej wypoczeta.
4. Gdy nie mam czasu na zaawansowany makijaż oka stawiam na czerwoną szminkę. Zawsze robi efekt Wow!
5. Duuuuzo uśmiechu i pewności siebie. To zawsze +10 do urody


Na koniec wspomnij co jest Twoim marzeniem oraz czego spełnienia aktualnie mogę Ci życzyć ;)
Moje aktualne marzenie niebawem się spełni , gdyż na jesieni zostanę mamą A tak na przyszłość...chciałabym zwiedzić Stany Zjednoczone . Marzenie już od wielu lat zarówno moje jak i męża, które na bieżąco wypierają inne marzenia


Wywiad powstał w ramach akcji MAJOWE blogowanie. Zapraszam Was na bloga Autorki odpowiedzi URODAwgBLONDYNKI oraz do innych dziewczyn które wzięły udział w projekcie : NiedokońcakosmetycznieBeautypediapatt,  Nienaltowskablog.pl,  GorzelaPorcelainDollAnywayAnaEnestelia a jeśli chcecie przeczytać wywiad ze mną serdecznie zapraszam do odwiedzin najnowszego wpisu u OkiemMarzycielki :)

Podobała Wam się taka forma wpisu, znacie dziewczyny biorące udział w zabawie? Dajcie znać :) 
Ściskam i lecę czytać inne wywiady :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)